Hejo ziomale - to jo Veiron - Twój personal bodygard... Jak to drzewiej bywało ziomale chodzi tam i tu coby zebrać trochę jedzenia. Czasem wymienili za paciorki albo za inne duperele i tak czas miło upływał... Potem były mamuty i wsio poszło w gimele i trza było zwiewać na południe. W końcu urodził się facet co mu jabłko spadło na łepetynę i zajarzył, że ten skrawek poletka jest za mały i z innym kolesiem co miał nieźle w głowie narąbane na podstawie dziwnych cyferek sklecili padło i strzelili do gwiazd. Dalej poszło już z górki... Wiadomo, że kręcili się gdzie popadnie i w końcu się kapnęli, że zupy w baku mieli za mało. Lądowanie było twarde ale mogli nareszcie rozprostować kości... Ledwo się rozejrzeli po okolicy a tutaj wyskakuje zza węgła jakiś ufok z czułkami. No to dalej szarpać go za te czułki i afera na sto fajerek się zrobiła. Zleciały się inne ufoki i dawaj naparzać sztachetami jak na wiejskim weselu przed oczepinami. Nasi ziomale byly dzieli ale przewaga ufoków była duża to dali dyla i zwędzili im coolowy samochodzik. Ujechali kawałek i w łepetynach im zaczęło świtać, że coś nie tak bo cholernie trzęsie. Ale jak nie ma telepać jak koła kwadratowe... Gdy dojechali do jakiś ruin dali dyla w komnaty gdzie można napitek jakowyś znaleźć albo inne fruitsy. Rozglądali się po pokojach gdy do ich uszu doszedł szmer papuci. Tam gdzie byli znajdowała się leżanka i po chwili tytuł ludzi najszybciej kładzących się na leżance mieli w kieszeni. Bo wiadomo, że jak papucie to pewnie jakaś ichnia białogłowa z ofertą usług gastronomiczno-hotelowych przybywa... No niestety ziomale nie skojarzyli, że to nie Ziemia i dostali po strzale z super indukcyjnego acelatora czegośtam...
|
1 | TheTakenKing [R | G41 |
2 | TheTakenKing | meniu96 |
3 | biggboss [IP] | andrut [RIP] |
4 | danielo222 | Lucek |
5 | TheTakenKing [R | MICKER |
1 | Mefisto | NamRek |
2 | Kambodza | Szumfer |
3 | Uzel | NamRek |
4 | ZX80 | NamRek |
5 | ZwG32 | NamRek |